Magdalena Genow

Urodziła się w 1988 r. w Bułgarii a wychowała w Polsce. Ukończyła filologię bułgarską, pracowała w kilku bułgarskich firmach oraz jako tłumaczka. Politolożka i wydawczyni książek. W wolnych chwilach przemierza bezdroża, nie tylko polskie i bułgarskie, na rowerze lub pieszo. Mama Grzesia, Kalinki oraz dwójki kotów: Markeza i Popowa. Autorka książki pt. „Bułgaria. Złoto i rakija”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Poznańskiego (2019). Na Facebooku prowadzi profil poświęcony Bułgarii: bulgarka.pl

 

 

 

O Bułgarii w Radzyniu

Radzyński Ośrodek Kultury i działające przy nim Radzyńskie Stowarzyszenie „Podróżnik” zapraszają na spotkanie autorskie z Magdaleną Genow wokół książki „Bułgaria. Złoto i rakija”. Wydarzenie, odbywające się w ramach 39. edycji „Radzyńskich Spotkań z Podróżnikami”, rozpocznie się 22 kwietnia o godz. 18.00 w sali kameralnej Radzyńskiego Ośrodka Kultury (ul. Jana Pawła II 4). Wstęp wolny.

 

 

Bułgaria kojarzy nam się przede wszystkim z wczasami w PRL-u. Na wakacjach w Złotych Piaskach popijano pomarańczowy schweppes, a na pamiątkę każdy pakował do torby koniak Słynczew Briag. Kwitł nie tylko handel wymienny, ale także nawiązywały się wieloletnie przyjaźnie. A jaka jest współczesna Bułgaria? – Podczas spotkania w Radzyniu podróżniczka Magdalena Genow przedstawi nieznane oblicze jednego z najciekawszych krajów Europy. Poprowadzi nas mało uczęszczanymi szlakami, zmierzy się z mitami, uwiedzie znajomością miejsca i kultury – powiedział nam Robert Mazurek, dyrektor Radzyńskiego Ośrodka Kultury.

Na „Radzyńskie Spotkania z Podróżnikami” zaprasza Burmistrz Radzynia Podlaskiego Jerzy Rębek oraz Starosta Radzyński Szczepan Niebrzegowski, a także organizatorzy: Radzyński Ośrodek Kultury i działające przy nim Radzyńskie Stowarzyszenie „Podróżnik”. Sponsorami wydarzenia są: firma drGerard, Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych oraz Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Radzyniu Podlaskim. Patronat nad spotkaniem objął ogólnopolski miesięcznik „Poznaj Świat”, portal Kocham Radzyń Podlaski, Telewizja Radzyń, Biuletyn Informacyjny Miasta Radzyń oraz Informator Powiatowy.

 

Data publikacji: 23.03.2022 r.

 

 

W kuchni zdecydowanie jestem Bułgarką

Wywiad Roberta Mazurka z Magdaleną Genow, autorską książki „Bułgaria. Złoto i rakija”

 

 

Bułgaria kojarzy nam się z wczasami, na które jeździło się w czasach PRL-u. Niewiele wiemy o tym kraju, a po lekturze twojej książki otwiera się przed nami obraz fascynującego społeczeństwa, który warto poznać bliżej. Czy pisząc ją chciałaś odczarować Bułgarię w oczach polskiego czytelnika?

Tak, zdecydowanie. W dzieciństwie mierzyłam się ze stereotypem Bułgara (vel Cygana czy Rumuna), który był bardzo krzywdzący, czyli kogoś biednego, niezadbanego, generalnie gorszego. W latach 90. Polacy nie jeździli do Bułgarii, co jest zrozumiałe – po epoce komunizmu, nasze społeczeństwo chciało pooddychać zachodnim powietrzem. Mam wrażenie, że najgorzej o Bułgarii mówiło się właśnie wtedy. Zresztą sytuacja ekonomiczna była wtedy fatalna, może stąd to postrzeganie? W latach dwutysięcznych nastąpił zwrot i teraz Bułgaria jako destynacja turystyczna znów jest modna, a co za tym idzie i w języku nastąpiła zmiana. Poza tym Bułgaria wstąpiła do Unii Europejskiej i NATO, więc ciężko już ją wytykać jako tę gorszą. Moim celem było też pokazać, że ten kraj ma coś więcej do zaoferowania niż tanie wakacje.

Przez swoje pochodzenie jesteś zanurzona w kulturze polskiej i bułgarskiej. Jak twoim zdaniem Polacy widzą Bułgarów i Bułgarię?

Pierwsze skojarzenia to wczasy nad Morzem Czarnym. Polacy generalnie dobrze dogadują się z Bułgarami – oba narody są otwarte, serdeczne, gościnne. Łączy nas też język słowiański. Myślę, że Polacy lubią narody bałkańskie, a do tego grona możemy zaliczyć też Bułgarów.

A jakie funkcjonują bułgarskie stereotypy na temat Polski?

Pierwsze skojarzenie to blond włosy i wódka. Polacy ponoć lubią się targować, to opinia mojego kuzyna, który maluje portrety turystów w Złotych Piaskach.

Twoja książka jest bardzo osobista, ale jednocześnie obiektywna. Trudno to było pogodzić?

Dziękuję za dobre słowo. Pierwszym celem było napisać książkę możliwie najbardziej obiektywną, czyli pisać też o trudnych sprawach np. korupcji czy niedoróbkach, które sami Bułgarzy nazywają ironicznie „bułgarska rabota”. W trakcie pisania zaczęły jednak do głosu dochodzić osobiste historie np. o moich dziadkach. Na początku nie byłam do nich przekonana, ale moja redaktorka prowadząca prosiła, aby było ich więcej, mówiła, że dobrze się je czyta.

Wiele miejsca poświęciłaś w niej babci Wyłce. Dużo jej zawdzięczasz...

Pisząc o niej miałam wrażenie, że na chwilę przywracam ją do życia. Podczas pisania tych fragmentów płakałam i chyba to czuć. Ciekawe były dla mnie głosy czytelników, że w portrecie mojej bułgarskiej babci Wyłki, widzą swoje polskie babcie. To doświadczenie generacyjne – moje pokolenie odwiedzało dziadków na wsi, miało jeszcze styczność z tradycyjną kulturą, teraz tego nie ma, pozostają wakacje w agroturystykach.

Napisałaś w książęce, że Niemcy po dwóch piwach przechodzą na „ty”, a Bułgarzy – „na rakiję”. Trunek ten jest symbolem Bułgarii i Bułgarów? Jak wygląda rytuał picia rakiji?

W Bułgarii trunek narodowy, czyli rakiję, się sączy, zagryza się szopską sałatką. Bułgarów dziwi, że Polacy piją wódkę na raz. Bułgarzy twierdzą, że rakija wywodzi się z Bułgarii i to właśnie w Bułgarii odnaleziono najstarsze inskrypcje dotyczące rakii. Rakija produkuje się ze sfermentowanych owoców, najpopularniejsza jest z winogron, ale pędzi się ją też ze śliwek, gruszek, a nawet z róży.

A skąd wzięło się tytułowe złoto?

Na terenach Bułgarii, a dokładniej w okolicach mojego rodzinnego miasta – w Warnie, znaleziono najstarsze złoto na świecie! Operator koparki, które je znalazł na początku myślał, że to bursztyn, ale okazało się, że to złoto datowane na cztery tysiąclecia p.n.e.

Lubisz bułgarską melancholię? Z czego ona wynika?

Bułgarska nostalgia „tyga” to temat przewodni powieści Georgi Gospodina „Fizyka smutku”. Według tego pisarza ten smutek bierze się z faktu, że Bułgarów ominęły największe światowe wydarzenia – nie było roku 68, nie było Solidarności.

Myślę, że bułgarski smutek bierze się z tego, że ten naród kompletnie nie ufa politykom i jest w tym sporo racji – korupcja w Bułgarii sięga najwyższych szczebli władzy. Bułgarzy masowo emigrują na zachód. Liczba ludności spadła poniżej siedmiu milionów. Wiele rodzin jest rozdzielonych, wioski się wyludniają, ludzie mają poczucie jakiegoś końca.

Piszesz, że nie można pokochać Sofii od pierwszego wejrzenia. Dlaczego?

To jest miasto wydmuszka pełne zabytków. Tutaj trzeba się trochę nachodzić. Na początku warto odwiedzić tzw. czworokąt tolerancji, czyli miejsce gdzie znajdują się świątynie czterech wyznań: synagoga, cerkiew Sweta Nedela, kościół katolicki i meczet Banja Baszti. Warto odwiedzić też olśniewającą swoją urodą cerkiew św. Aleksandra Newskiego, czyli najważniejszą świątynię Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego. Gorąco polecam wybrać się na tzw. Żeński Bazar na bulwarze Stambołowa, którego nazwa wywodzi się od miejsca, w którym dawno temu matki szukały mężów dla swoich córek. Na tym targowisku panuje orientalna atmosfera, a targować się wręcz wypada!

Jakie bułgarskie miejsca należą do twoich ulubionych? Gdzie warto pojechać, nie chcąc się zgubić w tłumie turystów?

Jeśli chodzi o wybrzeże to polecam wybrać się do Primorska na południu. Piękna jest Kaliakra, gdzie 40 Bułgarek rzuciło się do morza, bo nie chciało wyjść za Turków i skąd można obserwować stada delfinów. Polecam wybrać się do Plowdiwu, Trjawny, Weliko Tarnowo. Koniecznie trzeba odwiedzić bułgarskie góry – Pirin, Riłę czy Rodopy. Warto podróżować szlakiem monasterów, czyli prawosławnych klasztorów. W Bułgarii znajdziemy też skalne monastery, np. Aładża obok Złotych Piasków czy iwanowskie cerkwie w parku przyrodniczym Rusenski Lom.

Zgodzisz się z twierdzeniem, że w ostatnich latach Bułgaria ponownie stała się atrakcyjna dla Polaków?

Tak, zdecydowanie. W ostatnich sezonach jest jedną z topowych destynacji wybieranych przez Polaków.

Bułgarzy są dumni ze swojej kuchni. W czym tkwi jej sekret?

To kwestia sezonowości, przypraw i bułgarskiego słońca, które sprawia, że tamtejsze pomidory są najpyszniejsze na świecie. Polecam skosztować banicy, sarmi – gołąbków w liściach winogron czy kozunaka – słodkiego chlebka z marmoladą. A na obiad warto zamówić musakę – ziemniaczaną zapiekankę.
A jaki smak ma dla ciebie Bułgaria?

Zdecydowanie czubrycy, czyli ulubionej przyprawy Bułgarów. Dodaje się ją do wielu potraw. Nie wyobrażam sobie mojej kuchni bez czubrycy. W kuchni zdecydowanie jestem Bułgarką.

W książce opisałaś wróżkę Wandze, która przepowiadała przyszłość Breżniewowi i została zatrudniona na państwowym etacie. Bułgarzy są przesądni?
Tak, bardzo. Podam taki przykład: 35% Bułgarów nosi czerwoną nitkę na nadgarstku, aby zapobiec złym urokom w tzw. brudne dni, czyli okres między Ignażden (20 grudnia), a Jordowden (6 stycznia). W tym czasie w powietrzu roić ma się od złych sił.

A czy to prawda, że w Bułgarii nadal odbywają się „targi dziewic”?

Tak opisała to wydarzenie Martyna Wojciechowska, ale w rzeczywistości nazywa się ono „targiem panien młodych”. Odbywa się w pierwszą sobotę wielkiego postu (Todorowden) w Starej Zagorze. Ponoć targ stracił swój pierwotny charakter i panien młodych (po bułgarsku „bułka”) już się nie kupuje. Targ ma teraz pełnić funkcje towarzyskie. Ma być miejscem spotkania Romów z grupy Kałajdżijów.

Czy to prawda, że Bułgaria znika?

Przyrost naturalny jest bardzo niski. Jeżeli już ktoś rodzi to Romki lub Turczynki. Tak jak już wspomniałam, wioski się wyludniają. Ludzie emigrują za granicę lub do Sofii.

Podejrzewam, że wiele historii w książce się nie zmieściło. Opowiesz nam jedną z nich?

Już po napisaniu książki odkryłam sekret, dlaczego mój wujek i jeszcze kilka innych osób, na powitanie nas... opluwało. Te ich tfu-tfu miało na celu odgonić złe moce.

Książka „Bułgaria. Złoto i rakija” była jednorazowym projektem, czy może myślisz o kontynuacji?

Noszę w sobie jeszcze jedną opowieść o Bułgarii, o pociągach kursujących na trasie Kraków-Bukareszt-Ruse. To projekt na kiedyś.

Dziękuję za rozmowę i za przyjęcie zaproszenia do Radzynia Podlaskiego...

Bardzo dziękuję za zaproszenie. To moja pierwsza wizyta w Państwa mieście i nie mogę doczekać się aż zobaczę je na własne oczy. W planach mam m.in. zwiedzanie Pałacu Potockich. Serdecznie zapraszam na spotkanie – chętnie odpowiem na wszystkie pytania dotyczące mojej drugiej ojczyzny.

 

Data publikacji: 4.04.2022 r.

 

 

Złoto, rakija i inne ciekawostki o Bułgarii

„Radzyńskie Spotkania z Podróżnikami” zabierają swych fanów zazwyczaj w odległe i egzotyczne miejsca. Tym razem była to stosunkowo nieodległa i dostępna nie tylko dla odważnych globtroterów Bułgaria. Magdalena Genow – autorka książki „Bułgaria. Złoto i rakija” na spotkaniu 22 kwietnia 2022 r. potrafiła zafascynować słuchaczy tym krajem, który wielu z nas kojarzy się głównie z letnim wypoczynkiem na czarnomorskich plażach, przez ciekawostki i anegdoty ukazała bogactwo jego przyrody, historii i kultury.

 

 

Na stwierdzenie, że jest pół-Polką (po matce) i pół-Bułgarką (po ojcu), zaprotestowała. – Jestem i całą Polką, i całą Bułgarką – stwierdziła na wstępie. – Jej mama pojechała na wczasy do Bułgarii. Popularnym kurortem na wybrzeżu Morza Czarnego w Bułgarii są Złote Piaski. Pobyt tam w latach 80. był luksusem. Tam poznała przyszłego męża i ojca Magdaleny, która urodziła się w Bułgarii, mieszkała tam do trzeciego roku życia.

Będąc dzieckiem podwójną narodowość odczuwała jako bagaż, potem zaczęła dostrzegać zalety tej sytuacji – m.in. dwujęzyczność. Jest politologiem i dziennikarką, skończyła filologię bułgarską, zajmuje się tłumaczeniami. Prowadzi blog bulgarka.pl, gdzie pisze o ciekawostkach związanych z Bułgarią.

Język

Czy łatwo porozumieć się Polakowi z Bułgarem? Niby języki podobne, bo słowiańskie, różnią się tym, że w języku bułgarskim nie ma deklinacji (odmiany rzeczownika przez przypadki), jest więcej czasów. Jednak jeden element utrudnia porozumienie (jest nawet zabawny, odegrał kluczową rolę w kampanii wyborczej Pawła Kozioła w jednym z odcinków „Rancza”): mamy odwrotne gesty na potakiwanie i zaprzeczanie. Gdy Bułgar chce powiedzieć „nie” – pionowo odrzuca głowę w górę, a „tak” – to gest przechylania głowy w prawo i lewo, podobny do naszego kręcenia głową na nie. – Prawdopodobnie ma to źródło w czasach niewoli tureckiej. Gdy Turcy chcieli prawosławnych Bułgarów siłą nawracać na islam, ci musieli udawać, stosować uniki – tłumaczyła Magdalena Genow i dodała, że obecnie pod wpływem turystów się to zmienia i panuje tu ogólne zamieszanie.

Co jedzą i piją Bułgarzy?

Innym symbolem Bułgarii jest rakija. To alkohol z winogron, śliwek czy róży damasceńskiej, którego produkcja i sposób spożywania należy do tradycji bułgarskich. – Trzeba go samemu zrobić, wstyd kupować. Dziadek robił rakiję, do dziś jest przechowywana jako pamiątka rodzinna, bo zawarta jest w niej historia rodziny – tłumaczyła autorka książki „Bułgaria. Złoto i rakija”. Bułgaria wchodząc do Unii Europejskiej wynegocjowała sobie prawo do pędzenia tego alkoholu.

Bułgarzy piją dużo wina. Najlepsze pochodzi z miejscowości Melnik – najmniejszego miasta Bułgarii. Kraj ten jest bogaty też w źródła wody mineralnej – zajmuje pod tym względem drugie miejsce na świecie po Islandii. Woda jest powszechnie dostępna dla każdego za darmo, na każdym kroku można się napić z „czeszmy” – pięknie zdobionego źródełka, fontanienki.

Bardzo popularnym napojem jest kawa. – Bułgarzy są wręcz podłączeni do kroplówki z kawą, wszędzie stoją automaty. W domach parzą w specjalnych tygielkach, trzy razy doprowadzając do wrzenia, piją ja z kardamonem, ewentualnie z mlekiem. Nie piją natomiast herbaty, tylko zioła, nie używają czajników. Popularnym napojem jest ajran – na bazie jogurtu z wodą i przyprawami.

– W kuchni jestem Bułgarką – wyznaje Magdalena Genow i opowiada o ulubionych potrawach Bułgarów. Tradycyjne śniadanie bułgarskie to banice – ciasto z dodatkiem jogurtu, jajka, grzybów, szpinaku. Obiad składa się z czterech dań – przystawki, pierwszego i drugiego dania oraz deseru owocowego.

Popularne dania obiadowe to musaka – zapiekanka z ziemniakami i mięsem mielonym oraz gulasz, podawana w charakterystycznej bułgarskiej porcelanie. Sałatkę szopską robi się z pomidorów, ogórków, grillowanej papryki, pietruszki. Często służy jako zakąska dla pijących rakiję, która jest mocnym alkoholem (45%), więc się ją sączy pomalutku, zakąszając dużą ilością sałatki szopskiej.

Są tez różnice w sposobie spożywania dań owocowych, np. arbuza nie podaje się w kawałkach ze skórką, jak u nas, ale kawałki wykrojone ze środka je się widelcem, kompot podawany jest w miseczkach, pije się go łyżką. Bardzo popularną przekąską jest szprotka usmażona w głębokim oleju – je się ją jak chipsy. Na bułgarskim stole królują potrawy ostre, słone. – Ale jak już coś jest słodkie to aż tak, że jeść się tego nie da – stwierdziła Magdalena Genow.

Bułgaria to raj dla archeologów i poszukiwaczy skarbów

Co roku ogłaszany jest konkurs TOP 10 na najważniejsze odkrycia archeologiczne. – W Bułgarii w 1978 roku robotnik budowlany znalazł najstarsze w świecie wyroby ze złota, starsze od egipskich, bo pochodzące z ok. 3 tys. lat przed naszą erą. Okazało się, że wokół był wielki cmentarz nieznanej cywilizacji. Jej ślady odnajdowane są na dnie Morza Czarnego. Trwają badania. Być może tę cywilizację, jak również powstanie Morza Czarnego należy łączyć z opowieścią biblijną o potopie i Arce Noego.

Bułgarzy przybyli na tereny obecnej Bułgarii w VI wieku naszej ery. Od XIV do XIX wieku byli pod panowaniem osmańskim. 500 lat w niewoli tureckiej sprawiło, ze w kulturze bułgarskiej można odnaleźć tureckie ślady. Znajdziemy je w potrawach serwowanych w Turcji jak również np. – charakterystycznym wzornictwie haftów, którymi zdobiona jest odzież, kilimy.

Bułgaria na pięć wieków zniknęła z mapy, już w XIV wieku Turcy wybili elitę kraju. Język przetrwał w folklorze, zachował się także dzięki piśmiennictwu, które przechowywane było w monasterach. Magdalena Genow wskazała, że to w bułgarskich monastyrach powstała cyrylica.

Obecnie szlak skalnych monasterów – prawosławnych klasztorów stanowi wielką atrakcję turystyczną. Wspomniała o monastyrach Sokolskim i Rilskim, który znajduje się w masywie górskim Riła. Wspaniałe krajobrazy górskie z siedmioma rilskimi jeziorami, nagie szczyty z rozległymi widokami zachęcają do wędrówek. Na trasach turystycznych można spotkać głównie cudzoziemców, w tym wielu Polaków.

Bułgaria to kraj róż, kotów i koni

Powitaniu wiosny w Bułgarii służą martynice. To biało-czerwone gałganki, laleczki, bransoletki, gumki, kolczyki, kokardki itd. symbolizujące złą zimę (Baba Marta). Po 1 marca, gdy Bułgarzy zobaczą wiosennego ptaka, zdejmują martynice z rąk, ubrań, włosów i wieszają na gałęziach drzew. Przystrojone drzewa symbolizują radość odradzającego się życia, płodności.

Bułgaria to Róża Europy – obok Turcji największy eksporter róży (produkowane są z niej m.in. rakija, olejki różane, mydełka, kosmetyki, które stanowią też wspaniałe pamiątki dla odwiedzających ten kraj turystów). W Dolinie Róż w czerwcu odbywa się festiwal, podczas którego wybierana jest Miss Róż.

Symbolem Bułgarii jest kot. Nie tylko dlatego, że kontury mapy Bułgarii przypominają sylwetkę kota. Kot (lew) znalazł się w herbie. Na terenie Bułgarii żyły ostatnie lwy jaskiniowe – do I wieku naszej ery. Obecnie wiele kotów żyje wolno w stadach, ich populacja jest niekontrolowana, bo ograniczono populacje ich wrogów – psów.

Bułgarzy to naród koni, koniarzy i jeźdźców. Konie są ważnym elementem kultury. Ich szczególne święto zwane Końską Wielkanocą obchodzone jest w pierwszą sobotę Wielkiego Postu. Tego dnia konie są szczególnie wypielęgnowane, mają zaplecione grzywy, właściciele w paradnych strojach prowadzą je do wodopoju. Odbywają się też wyścigi, zwycięski koń i jego właściciel otrzymują nagrody, obchodzą domy. Kobiety pieką świąteczne chleby, którymi dzielą się z ludźmi i zwierzętami.

Baba Wanga – bułgarski Nostradamus

Kolejna osobliwość Bułgarii to Baba Wanga – jasnowidząca, znana na wschodzie Europy, porównywana z Nostradamusem. W dzieciństwie uderzona przez piorun, oślepła, ale zyskała dar jasnowidzenia. Przewidziała m.in. katastrofę Kurska, Word Trade Center. Wróżka była instytucją, miała etat państwowy, korzystali z jej porad politycy z Bułgarii i Jugosławii. Kościół oficjalnie jej działalności nie aprobował, ale też nie był przeciwko temu, że zbudowała cerkiew. – Żeby Bułgarię dobrze poznać, trzeba poznać Wangę. Dla Bułgarów to ważna postać. Pielgrzymowali do niej za jej życia, a po jej śmierci pielgrzymują do jej grobu.

Na zakończenie spotkania, w podziękowaniu za opowieści Magdalena Genow otrzymała pamiątkowy oraz tradycyjna karykaturę.

Na „Radzyńskie Spotkania z Podróżnikami” zaprosił Burmistrz Radzynia Podlaskiego Jerzy Rębek oraz Starosta Radzyński Szczepan Niebrzegowski, a także organizatorzy: Radzyński Ośrodek Kultury i działające przy nim Radzyńskie Stowarzyszenie „Podróżnik”. Sponsorami wydarzenia byli: firma drGerard, Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych oraz Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Radzyniu Podlaskim. Patronat nad spotkaniem objął ogólnopolski miesięcznik „Poznaj Świat”, portal Kocham Radzyń Podlaski, Telewizja Radzyń, Biuletyn Informacyjny Miasta Radzyń i Informator Powiatowy.

Anna Wasak

 

 

Data publikacji: 4.05.2022 r.

 

 

obraz002
obraz002
obraz004
obraz004
obraz006
obraz006
obraz007
obraz007
obraz010
obraz010
obraz011
obraz011
obraz013
obraz013
obraz014
obraz014
obraz018
obraz018
obraz020
obraz020
obraz024
obraz024
obraz025
obraz025
obraz026
obraz026
obraz028
obraz028
obraz029
obraz029
obraz030
obraz030
obraz031
obraz031
obraz033
obraz033
obraz034
obraz034
obraz035
obraz035
obraz036
obraz036
obraz038
obraz038
obraz039
obraz039
obraz041
obraz041
obraz042
obraz042
obraz043
obraz043
obraz044
obraz044
obraz045
obraz045
obraz046
obraz046
obraz050
obraz050
obraz052
obraz052
obraz053
obraz053
obraz056
obraz056
obraz057
obraz057
obraz061
obraz061
obraz065
obraz065
obraz067
obraz067
obraz069
obraz069
obraz071
obraz071
obraz073
obraz073
obraz075
obraz075
obraz077
obraz077
obraz079
obraz079
obraz080
obraz080
obraz082
obraz082
obraz084
obraz084
obraz088
obraz088
obraz089
obraz089
obraz092
obraz092
obraz094
obraz094
obraz096
obraz096
obraz098
obraz098
obraz100
obraz100
obraz102
obraz102
obraz105
obraz105

 

 

 

 

„Bułgaria. Złoto i rakija”

Rok wydania: 2019

 

 

Dlaczego rakii nie pije się na raz? Czy to prawda, że Bułgaria jest rajem dla archeologów i że przeciętny Bułgar lubi rozmawiać o ziołach? Dlaczego ostatni car Bułgarii wrócił do władzy? I w końcu, jak to się stało, że ten czarnomorski kraj zasłużył sobie na miano „Róży Europy”?

Bułgaria kojarzy nam się przede wszystkim z wczasami w PRL-u. Na wakacjach w Złotych Piaskach popijano pomarańczowy schweppes, a na pamiątkę każdy pakował do torby koniak Słynczew Briag. Kwitł nie tylko handel wymienny, ale także nawiązywały się wieloletnie przyjaźnie. A jaka jest współczesna Bułgaria? Autorka przedstawia nieznane oblicze jednego z najciekawszych krajów Europy. Prowadzi nas mało uczęszczanymi szlakami, mierzy się z mitami, uwodzi znajomością miejsca i kultury.

Źródło: https://wydawnictwopoznanskie.pl/